hey sexy lady_
( prześladuje mnie. wszędzie, gdzie tylko nie pójdę, on jest. akurat teraz, kiedy już jestem dawno z tym poukładana i nie mam potrzeby go widzieć, akurat teraz wszędzie musi być. dlaczego nie wtedy, gdy strasznie chciałam go spotkać, chociażby przez przypadek lub przypadek bardziej naciągany - chodząc w miejsca, gdzie często bywał.. ale po jaką cholerę teraz ? przecież oczywiste jest, że nie zapomniałam, pamiętam. ale nie chcę przypominać sobie więcej, niż to konieczne. zniknij z mojego świata, proszę. )
* taki apel, chociaż wiem, że i tak nic się nie zmieni. ale przynajmniej jest mi lepiej. :)
(zdjęć mi się chce!)