Im dalej w las-tym więcej drzew. Im dalej w życie...tym więcej... No właśnie. Można by zacząć wymienianke.
Więcej spraw, więcej zmartwień, więcej dylematów. Owszem. Ale też więcej możliwości. Kwestia wiary w...w co?
Może zacząć od wiary w siebie. Tak - zacząć zmieniać swiat należy od siebie. Zmieńmy swoje postrzeganie, swoje nastawienie.
Wtedy samo przez siebie-zmieni się i wszystko inne. Podobno wszystko do nas wraca. Dajmy zatem uśmiech, nadzięję i dobro.
Nie siedź z założonymi rękami. Im więcej w Twoim lesie rozterek, tym odważniej musisz przez niego zmierzać.
Krokiem bardzo pewnym...by zagubić się gdzieś w gęstwinie. Nie opuszczaj wzoku. Spójrz do góry, tam przez gęste liście nieśmiało przebijają się słoneczne promienie.
Zatrzymaj się na chwilkę. Ogrzej nimi swoją twarz- i idz dalej! Nie biegnij jednak na oślep, a zmierzaj powoli i rozważnie.
Weź głęboki oddech. Uwierz. Uwierz, a nawet jeżeli się potkniesz-starczy sił-by wstac.