photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 SIERPNIA 2015

Powrót na stare śmieci.

Przypadkowo tu weszłam i zaczęłam czytać wpisy od samego początku.

Niektóre wywołały u mnie dobre wspomnienia, inne te mniej dobre.

Ale najlepszym było wspomnienie mojej przyjaciółki, z którą nie mam już takiego kontaktu jak kiedyś.

To smutne, ale zauważyłam, że my tak mamy.

Faza na siebie przez jakiś okres czasu, a potem przez kolejny okres cisza.

Już nie raz tak było, nie dwa. Ale zawsze do siebie wracamy.

Wiesz Ciasteczkowy potworku, że zawsze Cię będę lofciać? Za dużo razem przeszłyśmy, żeby mogło być inaczej.

Myślę, że to, że w moim życiu wiele się wydarzyło od ostatnich wpisów też ma wpływ na to w jakim punkcie się teraz znajdujemy.

Ale nie martwię się o to, że stracimy kontakt na dobre. Za bardzo się kochamy huehue ;*

Miała być niespodziajka, że tu wejde i napiszę ale... zapomniałam hasła i uj xD Dopiero Cookie mi uświadomiła, gupia ja hahaha

 

A co do mnie.

Żyje mi się całkiem dobrze, obecnie Michał u mnie pomieszkuje, więc od tygodnia zajmuję się gotowaniem (przynajmniej się czegoś uczę) a on tylko przychodzi i wpierdala....

hahaha

Kupił mi tabliczkę nad morzem z napisem "Lepiej całuję, niż gotuję" i czasem przyznaje rację jak na to patrzy.

A potem się śmieje. grubas jeden.

Wczoraj mnie wkurwił, bo raz mi gada żebym mu zaufała w 100% a potem sam daje mi powody żebym tego nie robiła. Tekty typu "nie patrz nie wiem kto do mnie napisał na fejsbuku" jakby co najmniej miał coś do ukrycia... albo otwiera galerie i mówi że "straszne rzeczy" tam są i zamyka. no jakbym co najmniej nie wiedziała co tam chowa.

Faceci się jednak nie zmieniają... A jeśli zmieniają to tylko trochę. Nigdy ich nie zrozumiem.

Prawdopodobnie nie zaufam mu tż przez jeszcze długi okres czasu, bo po akcjach z Adrianem i Rafałem to ja podziękuję. A potem jak jeszcze Michał się "przypałętał" z prośbą o wybaczenie to już w ogóle... po tych wszystkich latach chyba dobrze robię, że jestem ostrożna i nie ufam tak bardzo jak kiedyś.

 

Potrzebowałam się rozpisać, bo męczy mnie to od samego rana. A myślę, że to dużo bezpieczniejsze miejsce na takie typu rzeczy.

Habitat w końcu.

 

Trochę mi lepiej jak tak prowadzę sobie literacki monolog (hahaha istnieje w ogóle coś takiego? nie? to już kurwać istnieje i chuj) i chciałabym się jeszcze dowiedzieć jednaj rzeczy na koniec.

 

A co u Ciebie Cookie?

 

Charlotte.

 

PS. Rimember, że aj lof ju soł macz end forewa

I nic tego nie zmieni.

Stęskniłam się za wiadomościami i tymi głupimi odpałami wiesz? ;*

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika lategoodbye.