no to się porobiło.
Wszystko się wali na głowę i nie umiem sobie z niczym poradzić. To wszystko mnie przerasta. To co było stałe już nie jest i nie wydaje się przetrwać. Kurde no.
Muszę coś sobie postanowić, bo ze mną coraz gorzej. Tylko co? Jakieś pomysly?
Tak dawno nie widziałam się z moją Roon i ona myśli, że wolę Aśkę i Nicolę od niej, A TO WCALE NIEPRAWDA, GUPKU.