-Gdy tylko wyszli weszlam do pokoju i sprawdzilam moj laptop. Niczego nie brakowalo ale cos zostalo dodane nowy plik. zauwarzylma go odrazu gdyz byl podpisany " KASIU PRZECZYTAJ TO" . Otworzylam i zobaczylma wiadomosc "Hej Kasiu!.Sorka ze pisze to w ten sposub ale nie umime inaczej do ciebie dotrzec. Prosze przeczytaj to i zastanow sie. Wiec zaczynam. Pamientam jak zobaczylem cie wtedy nad rzeka . Sylwia stala za samochodem . Zapytalem czy cie zna. Odpowiedziala ze sie kumpluejcie wienc wyciagnolem od niej twoje imie i zawolalem. Niestety skompromitowalem sie przed toba i sklamalem mowiac ze wolalm moja siostre. Przepraszam ze stchurzylem. Gdy weszlas spowrotem do domu to obserwowolem twoj karzdy ruch. Wiem ze czulas moj wzrok na sobie bo dosyc czensto nurkowalas. Ale gdy wyszlas z wody i zacelas isc w strone drogi pomyslales ze to jest moja szansa. Wienc podbieglem i wiesz co sie dzialo dalej. Ale zakochalem sie w tobie od pierwszej chwili gdy cie ujrzalem. Niewiem czy wierzysz w milosc od pierwszego wejrzenia ale ja wierze . Przy tobie w to uwierzylem . Wiem ze nasza znajomosc nie zaczela sie zbytnio dobrze ale takze musze sie do czegos przyznac. Gdy wyszlas dzis z pokoju i sylwia poszla za toba poszlem za wami i uslyszalem ze Marcin z toba zerwal. Plakalas . Chcialem wtedy wejsc i przytulic cie . Wiem co czujesz . Przezywam to samo. Moze dlatego wydajesz m isie tak bliska?Czuje jak bym cie znal od zawsze. Jesli chciala bys pogadac to prosze przyjadz jutro nad rzeke rano. Bende czekac. Pa;* "
Gdy to przeczytalam zaczelam plakac. Nie wierzylam w to ze taki ktos jak Maciek moglby sie wemnie bujnoc. Myslalm o tym caly dzin. Postanowilam ze pujde tam rano i spytam o co chodzilo. Jak postanowilam tak i zrobilam . Nastempnego dnia poszlam nad rzeke i czekalam . Usiadlam nad brzegiem i wystawilam moja twarz w strone slonca. Po paru minutach uslyszlam ze ktos nadchodzi. Wyczulam ze idzie Maciek.Podszedl do mnie i .... Pocalowal mnie . Namientny pocaunek rozwial moje watpliwosci. Wtedy wiedizlem ze go kocham od pierwszego wejrzenia.
-Czesc.- powiedial gdy przestal mnie calowac
- Czesc. Czy ten pocaunek mial oznaczac to ze jzu jestemsy razem? Bo jesli nie to cie udusze.hehe- zaczelam smiec sie bez opamientania
-Tak . Nie chcialem bys odmuwila. Chodz przejdziemy sie.- odpowiedzial Maciek
Gdy tak szlismy bylam zachwycona.Maciek prawil mi komplememty i czolam sie jak krolowa. Zaprowadzil mnie w takie meijsce gdzie bylam tylko ja i on i nagle zaczol wkladac renke pod bluske. Zrozumialm ze powinnam to przerwac i nagle dalam mu w policzek z renki i ucieklam z placzem, przez kolejne dni siedzialam w swoim pokoju. Nie docieralo do mnie nic . Mama nie raz wolala mnie na obiad . Ojciec juznieraz takze nei wyrzymywal i chcial mi przylozyc pasem ale nie mog tego zorbic. Obwinail siebie za to co zorili mi w urodziny.
Po tygodniu postanowilam wyjsc i zapytac mamy gdzie sa moje pieniadze .
-Coreczko twoje pieniadze prezkazalismy na remont domu. Musielismy zabrac ci te pieniadze bo nie chcielismy brac pozyczki.- Powiedziala mama.Tata dodal ze dzieki tym pieniadza mamy co jesc i jest nam dobrze. Te slowa tak mnie wkurzyly ze wykrzyczalam mu co o nim mysle i poszlam do siebie trzaskajac drzwiam . Slyszlam jak maam placze i muwi oju ze to ich wina i nie poznaje mnie,
Nadchodzil nieublaganie koniec roku. Zapomnialam o Macku i gdy sylwia wrocila do szkoly po chorobie to podala mi paczke. Byla niestety od macka.
Otworzylam ja w domu i to byly listy.Pisal do mnie codziennie, codziennie pisla mi listy i wrzocal do skrzynki ale ja wyjmowalm je i oddawalm sylwi. Przeczytalam pare listow i polozylam sie spac. Nastempnego dnia uznalam Macka za przeszlosc. Chcialam zyc normalnie