Czasem przychodzi taki moment w życiu, kiedy już nie patrzysz na innych, tylko na własne szczęście i na tą rzeczywistość jaka jest. Jestem realistką, wiem czego się spodziewać od życia. Chcę by to wszystko w końcu się skończyło, mam dość pocieszeń, ciszy, bezradności, bo wiem, że jeśli sama tego nie skończę, to nigdy się od tego nie uwolnię. Dzisiaj podjęłam jedną z najważniejszych decyzji w moim życiu. Sądzę, że dobrze, bo nie wierzę, że ludzie się zmieniają, nie tacy. Niestety, taka moja natura, nie potrafię uwierzyć na słowo. ;)
Ostatnie przeżycia wzięły w górę i to one podjęły decyzję, gdyby było tak jak mówią, ktoś zainteresowałby się moim istnieniem, przeżyciami, zdrowiem. ====