Znów zawaliłam, wszystko psuję. Jutro próba. Nie wiem, jak to przeżyję - ale, ale, moi kochani, a raczej MOJE KOCHANE, od czego jest moja filozofia? Patrz na siebie z boku, jak na NIĄ.
Grubas, grubas grubasgrubasgrubasgrubas, będą cię nosić, a ty co? Schudnij, suko! ;[
A taki fajny łikend się zapowiadał, wśród podręczników i w Potopie. Ech.
Silne moje, kochane moje, chude moje.