OoO, też taaaaakie stare i zgrzyyyyybiaaaaaałe (:
O, miałam wielu wielu przyjaciół, zwłaszcza we wczesnych, bardzo wczesnych okresach mojego życia.
Najpirew zapoznałam się z innymi śmiesznymi plemnikami. Wyśmiewałam je, bo mieli śmieszne ogonki, okazało się, że ja też taki miałam ;|
Potem zaprzyjaźniłam się z moją mamą. Pewnie dlatego, bo tuliła mnie i całowała w czoło, a potem kołysłała i dawała mi żółtą, gumową kaczuszkę.
Następnie z kolorwym rowerkiem, w wieku 4 lat umiałam się nim obsługiwać, w wieku 5 lat, potarfiłam na nim jeździć.
Następne lata spędziłam z brązowymi misiami i kolorowymi królikami. Kochałam je najbardziej.
W trzeciej klasie dostalam upragnioną lalkę. Po 6 miesiącach zbierała kurz pod łóżkiem.
Potem zaprzyjaźniłam się z Kaśką, Gośką, Izą i Maćkiem. Ale przed tem kolegowałam się z Magdą.
W szóstej klasie, dziewczyny stały się puste, jak maszyny losujące przed zwolnieniem blokdy i dałam im spokój.
W gimnazjum dorawł mnie Collins. No siedzi przede mną na matmie i codziennie gadamy bez sensu.
The End!