Stał na stole między innymi jabkłowymi musami. Przyszła głoda martyna z mokrą głową[nie mówce rodzicom, bo mnie zabiją] i zjadła mus. Koniec. taka mała baja.
O sobie: Lubi dżemy, zapach wanilii, pierników i pomarańczy, jabłek i liści.
Nigdy się nie zakocha, masochistka na swój chory sposób, nienawidzi zamotań i komplikacji, centrum handlowych głośnych nie lubi.
Czym się zajmuję: fotografią, heh. jakby to ująć.. lubię (:
O moich zdjęciach: śmieszne, chore, lekko art, żenujące, beznadziejne.