" Zawsze miałam to pochlebne o sobie mniemanie,że jestem lekkomyślna.Teraz ten przymiot zdaje się wzmagać.Nic we mnie stałego, niezmiennego.Jakże wobec tego można sobie ufać, gdy w człowieku jest jakieś licho ukryte,nie dające chwycić się za uszy.Musi to być,widocznie, siła tej ziemskiej powłoki,siła zwierzęca, dla której smiech jest konieczny, jak targanie przez wicher dla roslin."