Tak mi brak... Odczuwam Twoją nieobecność w każdym milimetrze swojego ciała. Jednak nauczyłam się z tym żyć, bo przecież minęło już tyle czasu. To jest jak nieuleczalna choroba. Wiem, że jest ale nie zawsze musi boleć. Czasami ten ból się nasila. Wtedy najbardziej potrzebuję tej bliskości.
Bywa, że świat mnie przytłacza, czuję się wtedy jak taki kot, który potrzebuje schować się na pewien czas, który nie chce mieć nic wspólnego z otaczającym go haosem.
Dziś jest ten czas, moja irytacja sięgnęła zenitu. Właśnie dziś to boli. Dziś Cię potrzebuję. Dziś mi smutno i przykro. To dziś zamknę się w łazience i spędzę tam resztę wieczoru z nikim nie rozmawiając.
Czasem tak bardzo żałuję, że nie umiem wiedzieć mniej... Podobno ludzie, którzy mniej wiedzą - dłużej żyją.