Nic co dobre nie trwa wiecznie. Pora wrócić do szarej rzeczywistosci i zmagania sie z jakże cudowną perspektywą majowej MATURY. To słowo będzie towarzyszyć mi każdego dnia do maja i niezależnie, czy będę zdawać z tego przedmiotu czy nie, trzeba się kuć bo ''może zmienimy plany na życie''... Tia ^^. Na szczęście w głowie mam dalej Nasze Zakopane, które poprawia mi humor, gdy tylko sobie o nim pomyśle ;) Oby tej energii starczyło mi jeszcze na długo, bo przed nami długa droga.
Kocham Cię <3