wszyscy są zajebiści, szczupli, ładni
a ja jestem chujowa, gruba i brzydka
czuje, że takie podejście do życia szybko mnie zniszczy
może to i lepiej, bo nie mam już sił
stawiam jakieś jebane cele, do których nie dochodze, bo nawet do nich nie dążę
paranoja.
nie wiem jaka chcę być w przyszłości, bo nie wiem jaka tak naprawdę jestem teraz
nie wiem kim jestem i chyba wolę nie wiedzieć
wolę nie wiedzieć, bo boję się prawdy i tego, że okarze się, że nie jestem taka "idealna" jak mi się wydawało
chociaż ja chyba nigdy nie patrzę na siebie jakbym była kurwa idealna
nawet nie wiem jak ja na siebie patrzę i jak się odbieram
taki mindfuck.
ale za to wydaje mi się, jakby wszyscy dookoła mnie jechali na lewo i prawo
jakby kurwa nie zostawiali na mnie słuchej nitki, jakby mnie nienawidzili za najmniejszy błąd
ha, może tak mi sie wydaje, bo tak rzeczywiście jest?
tak, musi tak być.
"It's unfortunate that when we feel a storm
We can roll ourselves over when we're uncomfortable"