photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 MAJA 2011

Oto przyczyna rozcięcia nogi.... tak... dobrze widzicie... złamałem metal w czasie jazdy a on się zemścił i rozciął mi nogę...

a do tego prawie zgubiłem shurikena w lesie ... znalazłem go po 10 min w miejscu które przeszukiwałem z 5 razy....



Dochodząc co czarnej bramy nie wiedziałem czy otrzymam odpowiedź. Wiedziałem że jestem już tak nie chciany, lecz mimo tego liczyłem na łaskę.

Spoglądając dookoła widziałem tylko ciemność, zarysy różnych rzeczy leżących około, i Bramę. Mimo iż była czarna to w tej ciemności wyglądała czerwona kredka na zielonym tle.
Zrobiłem krok, jeden, drugi, kolejny. Ustałem w bezruchu,czekając na jakikolwiek znak.
Usłyszałem ruch otwierającej się bramy. Chciałem już zrobić kolejne kroki by przejść na drugą stronę, lecz w porę usłyszałem ciężki głos mówiący :
- Nie ruszaj się, tym bardziej nie w stronę Bramy. Czego tu chcesz ? Nie pamiętasz że masz zakaz wstępu i pokazywania się tutaj ? Czy pragniesz już śmierci ?
Nie wiedziałem co odpowiedzieć. Nie widziałem osoby która przemawiała.
W końcu zdobyłem się na odwagę:
- Śmierć nie jest mi straszna, wiecie o tym dobrze. Po co tu przybyłem łamiąc wasz zakaz ? To moja sprawa. Muszę się z kimś zobaczyć i nie przeszkodzicie mi w tym. Bo to...
- Zamilcz! Uciekaj! i nigdy sie tu nie pokazuj! -Przerywając to co mówię wyłonił się z za Bramy. To jego szukałem. Tylko że teraz wyglądał inaczej. zabawne, tyle lat, takie zmiany ale i tak wiem że to On.
-Przybyłem to do Ciebie. Mam prośbę. Mogę oddać życie za to, ale proszę byś ją wykonał.
Spoglądał na mnie jak by wiedział o czym mówię. Miał lekki strach w oczach, widocznie nie wyglądałem zbyt pokojowo.
Patrząc mi prosto w oczy rzekł :
- Wiesz że już nie mamy o czym rozmawiać... zdradziłeś Nas, poszedłeś do ludzi. Więc teraz sam zmagaj się ze swoimi problemami.- powiedział że stoickim spokojem, po czym podniósł rękę do góry. Brama zaczęła się zamykać, widocznie to był znak że koniec mojej przygody.
Zanim jednak brama się zamknęła do końca usłyszałem ostatnie jego słowa :
- Wiesz co masz robić. Nie musisz używać swoich darów by zaradzić tej sytuacji, postępuj jak człowiek, skoro w śród nich żyjesz. Wierzę w Ciebie, bo wiem, że sobie poradzisz i spełnisz swoje marzenie.
Mimo wszystko uśmiech pojawił się na mojej twarzy. Mimo iż brama właśnie się zamknęła krzyknąłem :
- Dzięki !


Obudziłem się. Wiedziałem co mam robić. Może jak porzucę to co mam, uda się dokonać tego co chcę ? Może dzięki temu wszystko się ułoży ? Nie wiem tego... wiem że jak obiecałem zrobię wszystko by odpowiedzieć na pytanie :" co to i jak to powstrzymać?" ... obiecałem też jeszcze coś ... więc muszę obrać właściwą ścieżkę. Tak jak to zrobiła pewna znana mi osoba, ...tylko że to było  wiele lat temu.

Komentarze

sachi kretyn. <3
01/06/2011 21:44:41

Informacje o kuroichan


Inni zdjęcia: Tatry slaw300Z kuzynem nacka89cwaSac a dos. ezekh114Ja patrusia1991gdTorcik patrusia1991gd:***** patrusia1991gd:* patrusia1991gdJa nacka89cwaIdą przez życie ? ezekh114Na Mazowszu. ezekh114