Moj Najlepszy Dzien Wakacji
Wiekszosc moich wakacji byly spedzone w Polsce razen z moimi kuzynkami, trudno mi wybrac tylko jeden dzien z tych 53 wspanialych dni w Skawie. Ten jeden dzien co dla mnie bardzo wystaje to byl taki: zaczol sie nowy dzien, slonce wstaje i rogut pieje a ja wychodze z luszka i zaluwazylam ze juz nikogo nie ma w pokoju. Przewaznie spalam w domu u moich kuzynek i bym spala w pokoju Karoliny i Dominiki. Juz mialam wlasna koldre i wlasna poduszke to bym spala ablo na luszku z Dominika lub Karolina (akurat spalam na lozku Karoliny bo wtedy byla na wycieczce). Wstalam z loszka i zeszlam nadlu gdzie juz na stole czekalo na mnie sniadanie razen z Ola, Klaudia i Dominika. Zaczynam jesc moje kanapki podczas tego jak omawialismy co bedziemy robic caly dzien, kazda z nas myslala ze to bedzie normalny dzien taki jak zawsze co wsaniemy i pojedziemy do babci, przyjedziemy tu na obiad i pozniej znowu do babci i potem do domu tylko spac, ale dzis akurat sie mylilysmy. Kiedy zkonczylam sniadanie poszlam sie szybko ubrac i odrazu do babci. Dojechalismy i idziemy wszystkie z calusami do babci i dziadka jako przywitanie. Przesiedzielismy u babci prawie cale popoludnie i dalej ten dzien wydawal sie zwykly. Ja i Ola wychodzimy z domu i jestesmy juz gotowe aby pojechac do nich do domu, na banie, dopiero wtedy sie dowiedzialam ze ja, Ola i Klaudia pojedziemy sami na banie bo krowa ma sie cielic, no to Ciocia i wujek razem z Kinga musza zostac u babci. Jedziemy wszystkie pocieszone ze bedzie bezchmurna i ciepla noc. Kiedy dojechalysmy to wszystkie szybko nagore i wskakujemy do pizam, jeszcze musialysmy potrzekac na Dominike bo od babci poszla do kolezaki i sie miala teraz do domu wracac. Wszystko sie zaczelo od tego jak wlaczylysmy muzyke i przez nastepne 45 minut caly czas sie albo spiewamy, tanczymy albo poprostu smiejemy . Bylo juz kolo polnocy, to zdecydowalismy sobie wyjsc na podworko z karimatami i kocykam i posiedziec na swiezym powietrzu ogladajac te piekne swiecace sie gdwiazdki i patrzac ile spadajacych gwiazd policzymy (policzylsmy chyba 4). Przez nastepne poltory godziny tylko siedzialysmy lub gonilismy sie na okolo podworka grajac gonianego. Juz pod koniec takie bylysly zmeczone ze ledwo moglysmy wejsc po schodach ale wczesniej czy pozniej jakos weszlismy. Potem do rana siedzialysmy na swoich lozkach i rozmiawialismy o wszystkim co nam wpadlo do glowy, przewaznie takie plotki lub smiechy. Kazda z nas dokladnie pamieta ten dzien bo byl dla nas wszystkich nie zapomniany i jeden z najlepszych dni wakacji.
----niestety to nie jest cala wersja bo......ci co tam byli wiedza czemu nie moglam wszystkiego napisac w tych zadaniu :****
----Ominelam wisniowke, to ze biegalysmy na polu bez sensownie, jak ja i Ola chcialysmy spac na balkonie, to jak Klaudia i Ola sie kucily i to jak siedzialam z Dominika na balkonie, i to ze nie molysmy wejsc po schodach bo bylysmy troje %%% <33
Kocham i Dziekuje <33