No coz, tak jak na zalaczonym obrazku. Denerwuje mnie niebywale to, jak bardzo spoleczenstwo chce kazdego wepchnac w jeden schemat:
Rodzina 2+2, kochajaca sie okropnie, pomagajaca sobie we wszystkich problemach, kobieta przy garach i zmywaku, a jednoczesnie pracujaca, facet w pracy, przy kasie, jednoczesnie opiekujacy sie dziecmi, nie bijacy zony.
Przeciez nikt do tego nie pasuje! Denerwuje mnie to jak bardzo media moga wyprac mozg. Przykladem moze byc moj 13-letni znajomy. Ubzdural sobie, ze jest ciota, bo jest bardzo wrazliwy. Ubzdural sobie tez, ze wyjdzie mu tylko w polityce, wiec zaczal buszowac na fejsie po stronach patriotycznych i anty-rzadowych. Mial takie nieszczescie, ze jego podatny na wplywy umysl przywiazal sie do stron pseudo-patriotycznych i pseudo-anty-rzadowych. Teraz powtarza ciagle hasla "geje do piachu", "Anglicy, Francuzi i Amerykanie to zdrajcy Polakow", "Nawet 1000 lat nie odkupi Niemcow". Mein Gott, co tu sie wyrabia. Jesli ci "narodowcy-socjalisci" (jak on siebie nazywa) dorwa sie do wlady to bedzie rozpierdol chyba nawet gorszy jak jest. Nie ma to jak chciec zamknac panstwo w getcie, oddzielic od reszty Europy i zrobic z tego panstwa panstwo militarne.
Inna sprawa jest taka: kobiety naogladaja sie wieszakow na ubrania (czyt. modelek) i teraz moje 13-15 letnie kolezanki chodza wszedzie i mowia "BOZE, WAZE 47 KILO, MUSZE SIE ODCHUDZAC, JEZU!" ...wut?
I jeszcze ta mlodziez tnaca swoje nadgarstki w imie walki ze swoja niedola. Zazwyczaj sa to dzieciaki wychowane w zajebistym dobrobycie.
Ogolnie ludzie wola niszczyc niz tworzyc, krytykowac niz chwalic. Zamiast przebaczyc, ale nie zapomniec wola i hejcic i nie zapominac. No i przede wszystkim - wola wylewac madrosci w internecie niz dzialac. Pozdrawiam.