Też kiedyś miałem seksi grzywke. Gratuluje, że Micheasz cwel dostał wypłatę i napisał do mnie czy ide z nim na jakąś substancje poprawiającą humor ale nie! Ja jestem dobrym uczniem i musze siedzieć w chacie bo jutro chemia i znowu będzie płacz. Święta były zajebiste ale i tak było mi smutno. Raz, że Pan Konrad zaangażował plecy i połamał mi deseczqe (sklejałem ją dzisiaj i TAK, mam zamiar jeszcze na niej jeździć + ostra jazda po kleju hauuhah) no i w sumie cały czas wolny minął mi na opierdalingu, czyli czynności powrzechnie nazywanej napierdalaniem dupą w krzesło i chuj robienia. Czuje jakbym na ten tydzień zatrzymał się w rozwoju, nie robiłem nic kreatywnego. Dzięki Micheaszowi i Rafałowi, że chociaż troche ten czas urozmaicili ;D Pozdrą! A no i zapomniałem napisać, dzisiaj solarka z MarcinQiem ;*