WITAM, WITAM! ;D
Jejciu... kończą się wakacje ;( Będzie mi strasznie brakowac ludzi, których poznałam przez te 2 krótkie miesiące ;c Beztroskiego chodzenia po górach, wspaniałego jedzenia, odkrywania nowych rzeczy, ciągłego progressu na koloniach tanecznych, długich ciepłych wieczorów i wspaniałej zabawy.. ;(
Ale zaraz, zaraz.... Jest też chyba optymistyczna częśc... <jeśli się nie mylę xo > - ostatnio (czyli mniej więcej ostatni tydzień xd) zaczęło mi brakowac szkoły. Nie wiem jakim cudem, jakim sposobem, chyba mi się po prostu nudzi xd Jutro muszę wejśc na rowerek i się z przyjaciółmi zobaczyc, bo na prawdę, długo się nie widzieliśmy O,o
Ja już jestem gotowa na szkołę, zwłaszcza, że będę miała 2-tygodniowe zwolnienie z wf'u xd <kontuzja ^^> I głupio, że to mówię, ale czekam na nią z otwartymi rękoma xdd ;p
Sajoo ;*
LODY ŚLIWKOWE
Składniki:
Śliwki przepołowić, odpestkować. Ułożyć w naczyniu żaroodpornym (by łatwiej potem z niego zlać sok owocowy), rozcięciami ku górze. Piec w temperaturze 180 - 200şC przez około 20 minut, do miękkości. Wystudzić. Zmiksować (razem z sokiem pozostałym w formie) w mikserze kielichowym lub przy pomocy blendera do otrzymania śliwkowego puree. Przetrzeć przez sitko by pozbyć się skórek, wymieszać z sokiem z cytryny, odstawić.
W garnuszku podgrzać śmietanę kremówkę, mleko i cukier. Podgrzewać, do rozpuszczenia się cukru, zdjąć z palnika. Wymieszać z przetartym śliwkowym puree. Przykryć folią spożywczą, schłodzić do temperatury lodówkowej (przez minimum 12 godzin).
Schłodzoną mieszankę przelać do maszyny do lodów i dalej postępować według instrukcji jej producenta. Przełożyć do pojemniczka i włożyć na kilkanaście (minimum 6) godzin do zamrażarki.
Lody można również wykonać bez maszyny - schłodzone składniki zmiksować, przelać do pojemnika, włożyć do zamrażarki. Podczas chłodzenia mniej więcej co 30 minut przez pierwsze 3 godziny miksować, by nie wytworzyły się kryształki lodu i by lody były bardziej puszyste. Zamrozić.
Smacznego :-).