a takie tam pole dzikiego zmutowanego rabarbaru i jakieś drzewko (a dokładniej 2 )
i tak ogólnie nie wiem co napisać
ale dawno mnie tu nie było
a wiec może coś sie postaram napisać ??
no może zacznę od tego ze za 2 dni jest piątek a to oznacza koniec szkoły :D
tak do końca nie wiem czy jest sie z czego cieszyć ???
bo jak sobie pomyśle ze chodziłem tu 3 lata
było tyle przeżyć dobrych i tych złych (tych raczej więcej)
tyle rożnych ludzi i wogule tyle wszystkiego
i tak nagle wszystko sie kończy .....
jeszcze nie umarłem a wiec po końcu będzie jakiś początek
jakiś ?? lepszy ?? gorszy ?? napewno nieznany
i to własne jest cały problem
w gim najlepiej nie było ale było ok
(teraz mowa głównie o ludziach z klasy bo z nauczycielami i otoczeniem to mona sie często lepiej dogadać niz z niby kumplami albo kumpelami)
a jak w następnej szkole będzie gorzej ??
a może lepiej ?? może??
jednak najgorzej będzie jak będzie prawie dobrze albo średnio
bo jak jest bardzo źle to można zmienić klasę albo coś
a jak jest średnio to sie to jakoś akceptuje
i potem człowieka to dręczy i meczy
no ale
ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy
p.s
prawdopodobnie ale nie na pewno to ostatni wpis w tym roku szklonym
jeśli nie będzie następnego to sie z wami zegnam do września (jeśli dożyje) wyjeżdżam w Polska dzicz gdzie nie ma zasięgu ( i kibelka normalnego)
a wiec PA