Kurde wiecie co?
Dzisiaj doszłam do wniosku ze ja jestem za wrażliwa i że za bardzo wszystko przeżywam :| (aż do tego stopnia że nie mogę spać w nocy i po prostu nie śpię całą noc bo o tym myślę) ja wiem że to jest chore i w ogóle... no ale jak ja mam się tego oduczyć? Nie da się tak łatwo no...
2 słowa... DO DUPY!
Tak samo jest z przywiązywaniem się do ludzi... przywiąże się a potem koniec trzeba się rozstać... (nie chodzi mi tu o związki tylko o przyjaźnie...)
I wiecie co Wam jeszcze powiem? Dochodzę do wniosku że istnieje przyjaźń pomiędzy mężczyzną a kobieta! Wcześniej w to nie wierzyłam... czyżby zmieniały się moje poglądy? Matko chyba tak...
A to wszystko przez prace ;p
No bo kurde... jak ludzie do Ciebie przychodzą i z Tobą codziennie rozmawiają to się zżywa z nimi (nie mówcie mi ze tak nie jest bo Was zlinczuje ;p) i kurde za rok skończy się staż i co? 2 słowa... DO DUPY!
TAK TAK... a jak się jeszcze usłyszy takiego słowa
"Co my bez Ciebie (bez Was - bo razem z koleżanka jestem) zrobimy za rok jak już Was tu nie będzie?!"
No i co ja mam takim odpowiedzieć?! Nawet nie chce o tym myśleć na razie...
Czuje nostalgie... kurde... ale tak na serio jest!
W sumie to jeszcze dużo czasu... ale jak już wyżej pisałam... ja musze myśleć o tym teraz :)
Wiem wiem... zaraz mi powiecie że zawsze można pogadać przez gadu, popisać smsy i w ogóle... ale to nie jest to samo ;(
Pocieszcie mnie ;p
Teraz nie wiem kiedy znowu coś napisze ;p
Bo albo nie będzie mi się chciało, albo nie będę miała kiedy ;p
Z góry dziękuje za komentarze ;)
Buziaki:***