2 lata temu
A może 3?
Wiecie, że sama nie pamiętam...
Muszę przyznać się do ogromniastego błędu.
I do ogromniastej pomyłki.
A może wtedy nie była to pomyłka?
Może przez pół roku można do czegoś dorosnąć?
Zmienić się na tyle, żeby zmienić poglądy na pewne sprawy?
Nie wiem, ale...
...lubię Beatlesów.
Powinnam tu teraz jak zwykle strzelić notkę na pół strony, wygadać się do monitora jak alkocholik w bliskim stosunku z lustrowym kieliszkiem. Notka powinna być o miłości, o ludziach, o śmierci, o prawdzie, o przyjaźni albo o czymś równie ważnym i poważnym. A tu pudło. Alkocholik odszedł od lustra i woli spoufalać się ze zsypem na śmieci niż z samym sobą, choćby tylko odbitym dzięki zjawisku fizycznemu. Bo ma już dość swojego widoku, bo odraża go o wiele bardziej niż słodkawy zapach rozkładającej się cellulozy z przedostatniej gazety. I naprawdę, naprawdę ma już wszystkiego dość. Z czasem wróci do mieszkania i usiądzie przed lustrem, żeby chociaż przez chwilę wyobrazić sobie, że nie jest sam. Włączy sobie stare, trzeszczące radio i spróbuję pogadać chwilę ze spikerem. Stworzy sobie ułudę prawdziwego życia. Ale to będzie tylko ułuda, chwilowy stan szczęscia, taki mały, życiowy orgazm, który kiedyś, zależnie od tego jak osiągniety, skończy się i wróci dopiero za drugim, trzecim podejściem. A między pojedściami wciąż będzie ta wyszarowana szarość, w której nie ma już miejsca na długie notki z mądrą, życiową ułudą.
Użytkownik krolewnabanitow
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.