---- 

Tak, to jest setny post.

Tak jak mówiłam pewnej osobie jakiś czas temu, na tym setnym poście kończę mój photoblog. Długo zastanawiałam się jakie zdjęcie tu wstawić. Długo zastanawiałam się co tu napisać. I nie ma co ukrywać, długo zastanawiałam się, czy nie porzucić myśli zakończenia tego photobloga...

Co zmieniło się w moim życiu w czasie pisania?  Czas jego prowadzenia był chyba najbardziej przełomowym czasem. I najcudowniejszym zarazem. Jeszcze nic nie musiałam, a już tyle mogłam. Ostatnie dwa miesiące perzesiedziałam czytając artykuły na stronie Bartka i wymieniając z nim maile, co zmieniło moje dotychczasowe poglądy o 180'. A teraz, kiedy dostałam VIP konto, zmienią się jeszcze bardziej. Wiem więcej, więcej mogę i więcej potrafię. Przeszłam kilka kursów z zakresu świadomego snu, transów, szybkiego uczenia się i kształtowania wizerunku. Nie wszystko jeszcze wykorzystałam, nie wszystko też zamierzam wykorzystać. Ale czuję się zupełnie inną osobą niż byłam na początku prowadzenia tego photobloga.

Notka ta nie jest taka całkowicie pożegnalna. Jest raczej wstępem do nowej odsłony mnie. Na następnego photobloga proszę wchodzić bardzo ostrożnie. Może on zawierać treści, które nie będą przeznaczone dla wszystkich...

Proszę wszystkich, którzy wejdą tu zarówno tuż po ukazaniu się postu, jak i jakiś czas później, żeby zostawiły krótki komentarz z wiadomością, że były i czy przeczytały. Tylko one, we właściwym czasie, dostaną link do kolejnego photobloga.

Au revoir!! :)