Siema.Witam po dłuższej chwili nieobecnosci. Otóż zakończyłem pracę wakacyjną, przez tydzień nic nie robiłem, kompletnie i jestem zmęczony jak nigdy...;/cóż. Dominika wróciła dziś z obozu, rodzice właśnie wyjechali, a ja przez calutki tydzień jestem sam w domu. W środę mała imprezka i jakoś poleci. Może też jakiś mały wypad do kina...cholera wie co i jak będzie. Wiem tylko tyle, że za kilka tygodni czeka szkoła i matura...trzeba się zabrać za siebie...potem studia. i oczywiście(mam taką nadzieję), że szczęśliwy związek:);*
Na zdjęciu jak większość z Was pewnie wie, jest Sytek, który jak magnes przyciąga do siebie telefony Karoliny, Jeziorka i Kapy. Wypad mimo kilku niewielkich trudnosci udał się:) jestem zadowolony. Trochę małej bajerki po przyjeździe do domu dla rodziców na temat zderzaka i wszystko było jak przed wyjazdem. Mały prezent jaki mi podarował tatuś przed tym pamiętnym weekendem wrócił w stanie nienaruszonym do domu;d
Pozdrawiam pewnego chłopaka koło 20 lat, który wbił się w mój samochód gdy wracałem ze Złotego Potoka, po odwiezieniu kuzynki. Spokojnie, tylko drzwi były do wymiany. Na szczęście wracałem już sam.
Życzę udanego opierdalania się przez ten ostatni czas wakacji:);*