13 lipca 2008 - Fotomalowanie na Ogrodowej
Czcionka większa, bo i wydarzenie warte odnotowania. Mimo pewnych obaw, uzasadnionych Łódzkim "tumiwisizmem", udało się inicjatywę przeprowadzić. Pięcioro fantastycznych ludzi i ja - tak mogę jednym zdaniem opisać to co się wydarzyło.
Relacja? Myślę, że relacja wyjdzie "w praniu" na bazie tego co pokaże sześć blogów w najbliższym czasie ;). Warto tylko wspomnieć, że ten spontaniczny "zlot" miał w sobie bardzo ważny dla mnie aspekt - typowo zawarty w w czynniku ludzkim. Pojawili się bowiem fotografowie, fotoamatorzy czy fotopasjonaci (kto jak woli) obdarzeni nie dość, że inteligencją wskazującą na to, że każdy coś tam w życiu przeczytał, przeżył i zobaczył, to w dodatku tym żywym poczuciem humoru, które bez skrępowania pozwalało nam śmiać się do rozpuku na cmentarzu.
Udało się obskoczyć co ważniejsze zabytki, przelecieć po mniej znanych, ale malowniczych pomnikach, postrzelać do siebie. Udało się w końcu porozmawiać (z lekkim posmakiem spotkań AA ;)) - udało się też zrobić sobie grupowe zdjęcie. I na podstawie niego, szybkie podziękowania dla tych, którzy byli, fotografowali i (mam nadzieję) dobrze bawili w niedzielny poranek, południe i popołudnie...
Na fotografii uwiecznieni posiadacze niniejszych blogów:
Od góry, po prawej stronie, osadzony na oparciu kanapy - Daro1011
W środku, od lewej: Yanush, CzarnyMotyl, Zyrol, Agnesste
Na dole, płaszcząc się w podziękowaniach: KotSchroedingera
Dziękuję, szczerze i bez domyślnego "bo wypada" - nie straciłem niedzieli, nie straciłem "wiary w ludzi" i na pewno nie straciłem chęci do tego, by za niedługi czas, znowu skrzyknąć, lub być skrzykniętym na kolejne spotkanie "Łódzkich Obiektywnych" ;)
Użytkownik kotschroedingera
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.