Zyrol i CzarnyMotyl - nie pozowani, naturalni i młodzi. Aż miło na nich było popatrzeć przez te kilka chwil jakie spędziliśmy na Ogrodowej.
Zaś tutaj, schwytani spontanicznie w mój superpozycyjnie kwantowy obiektyw, mogą stać się motywem przewodnim do takiej prostej sprawy - stać obok siebie, to niekoniecznie musi znaczyć, iż trzeba patrzeć w tą samą stronę. Czasami, gdy jedna połówka, przysłowiowego jabłuszka zajęta jest spoglądaniem w ułamek świata, ta druga musi cały czas kontrolować, co robi ten cholerny blondyn :D
Jak wspomniałem wcześniej - teraz trzeba troszkę odczekać, żeby zwyczajnie nie przesadzić, nie znudzić, nie kreować na siłę sloganów. Ale ze swojej strony od razu zaznaczam, że druga edycja Łódzkiego Fotomalowania będzie inicjowana - jeśli ktoś ma ochotę dołączyć, proszę obserwować forum regionalne...