Na upartego, jeśli się przyjrzeć, to na fotografii dojrzeć można walący się budynek. Winnym wyburzenia jestem ja i eksperymenty z lomografią - katastrofę wywołałem szklanką. Jesli to nie wystarczy, dodam, że była dość spora...
Mówiąc dokładnie - szklanka posłużyła za niedoskonały (także, z punktu widzenia lomografii - doskonały ;) ) filtr fotograficzny. Gdybym miał trzecią rękę zapewne głębia ostrości byłaby ciekawsza ;)
Komentarze
gurami efekt wyszedł bardzo dobry...chęć pokazania czegoś w innym świetle to zawsze jakaś cząstka naszego własnego spojrzenia..
pozdrawiam
O sobie: Istnienie w przestrzeni Schrödingerowskiej zawsze ma charakter schizofrenicznej podróży przez zjawiska zwyczajnie niezwyczajne. W superpozycjach kwantowych, nie jest łatwo przyczesywać kocie wąsy...
Fotografie są własnością Kota Schrödingera vel Lazar - chyba, że fotografia sygnowana jest inaczej. Niezależnie od tego - wykorzystanie i wszelkie działania wspomniane przez ustawę o ochronie praw autorskich, tylko za zgodą autora.
Jeżeli masz ochotę skorzystać z mojego numeru GG - zapraszam serdecznie. Proszę Cię tylko byś się przedstawił/a - rozmawiam z ludźmi a nie z numerami komunikatora - lubię wiedzieć kogo mam zaszczyt gościć...
Łódzkich fotopstrykaczy zaś, serdecznie zapraszam do wspólnych fotowycieczek...