Najwyraźniej Panu Pomidorkowi daje się we znaki jego odmienność.
Nie ma z kim porozmawiać, bo towarzysze pomidorzy nie mają ust niezbędnych do tej czynności.
...i jeszcze ten krępujący nos...
Gdyby tylko miał nogi to uciekł by gdzieś daleko poszukując rozmownych pomidorów.
a może nie są one tak odległe? Może jego rozmówcy są opodal? może nawet w sąsiednich mieszkaniach !
Niestety Pan Pomidorek nie może tego sprawdzić..
Natura nie przystosowała go do takich wypraw za to obarczyła dużym nieprzydatnym nosem.
I tak Pan Pomidorek musi siedzieć smutny w koszyku na pralce ze swoimi milczącymi towarzyszami czekając w niepewności i trwodze na nieunikniony atak nożownika,
mając nadzieję że nie nadejdzie on zbyt prędko..
Inni zdjęcia: farewell Ozzy O. deadweather... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24