photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 MARCA 2012

http://www.youtube.com/watch?v=gCadlN8fexk&ob=av2e

 

Buu... Ta piosenka z jednej strony kojarzy mi się dobrze, ale z drugiej jednak źle. Nie będę tutaj tłumaczyć dlaczego. Mimo wszystko - jest piękna i ją uwielbiam <3 Ostatnio było ciężko. Kąpletny mętlik w głowie... Nie przepadam za tym, szczególnie jak nie wiem co poradzić. Teraz jakoś się polepszyło i teoretycznie się układa. Oby tak dalej. Ale podsumowując ostatnie tygodnie, a może nawet miesiące, miałabym do napisania kilka rzeczy. Bez dłuższego wstępu zaczynam.

 

Idzisz z uśmiechem na twarzy, za rękę z chłopakiem, przez zatłoczone miasto. Większość ludzi pomyśli: "Fajna para, dobrze mają", a nikt nie wie jak jest na prawdę. Oczywiście, początki są zawsze najlepsze, wszystko jest jak w bajce, chodzisz cała rozpromieniona i wgl. Ale z czasem to mija. Bynajmniej tak było u mnie ostatnio, kiedy wszystko zaczęło się kąplikować. Jak można sobie poradzić ze świadomością, że tak wiele ludzi mnie o coś obwinia? O coś, czemu winna nie byłam. To było okropne uczucie. Rozdzielało mnie od środka. Teraz jestem wolna.. już wolna, bo inaczej niż ulgą tego nazwać nie mogę. Do tego jeszcze te kłamstwa.. Oh! Porażka, porażka i jeszcze raz porażka. To wcale nie fajne dawać tyle szans, serio, nie polecam. Ludzie się tak szybko nie zmieniają i zrobią wszystko, żeby się przypodobać.

 

Chyba etap cierpienia mam już za sobą, bo jakoś w mojej głowie pojawia się ktoś inny, ale o Nim zaraz. Nie było łatwo, nie obeszło się bez łez i jakiś nie miłych sytuacji. Wczoraj szczególnie się zdenerwowałam. Zadeklaruje tylko: Kłamstwo, za kłamstwem, nie jestem już Twoja, a Ty w to brniesz! Żeby co? Wzbudzić zazdrość.. no proszę, nie żartuj -.- Takie zachowanie tylko mi pomorze, pozbyć się tego co czuje, co czułam, bo to z dnia na dzień słabnie, aż w końcu prawie zaniknie, ale tylko prawie, bo jakaś cząstka uczucia zawsze siedzi i się przekształca, a w co, to już zależy od nas samych. Nie wiem jak jest na prawdę z Twojej strony, ale tak szczerze mówiąc, już to mnie nie obchodzi i cieszę się, że tak jest.

 

Mój sposób na pozbycie się uczucia do byłego? Prosty! Zastąpienie Go kimś innym, ale czy to zawsze działa, czy to zawsze się sprawdza i nigdy nie zawodzi? Nie, dlatego trzeba szykować się na porażkę. Mówiąc otwarcie, w pewnym sensie zaczynam nowy etap i nawet jeśli w moim życiu zmieniła się jedna, maleńka rzecz to razem z nią zmienia się cały mój świat i tak się teraz dzieje. Widzę teraz jakie są tego konsekwencje. Jak rzeczywistość przyzwyczaiła się do owego cienia, owej istoty, która już wstępu w moje progi mieć nie będzie. I chcę mieć siłę, aby moje słowa były prawdą, żeby się sprawdziły i wzmacniały moją naiwność z każdą kolejną sekundą. Bo taka jest prawda, jestem naiwna i to trzeba powiedzieć. Ale wiecie co, z jednej strony to dobre, moim zdaniem, bo pewnie wiele osób pokiwa głową na nie czytając to. Dzięki tej naiwności łatwiej ulegam, dzięki czemu również łatwiej poznaje i coś zyskuje. Siła jest świetna, owszem ale i trochę naiwności się przyda. Jestem też wyrozumiała i lubię dawać ludziom szansę, dlatego nie chcę wysłuchiwać jaka to ja jestem przez to głupio, że potem pożałuje i będę cierpieć. To moje decyzje, moja dusza, moje uczucia i jeżeli świdomie i dobrowolnie dopuszczam do niej osoby, które być może mnie zraniom robię to bo chcę i bo daje szansę. I lubię to w sobie. A dlaczego? Bo umiem się łatwo pozbierać. Jak już nabędzie się tą umiejętność to można być z siebie dumnym.

 

Jak niektóre decyzje zmieniają mnie, tak i zmieniają otoczenie i podejście w około mnie, co mnie nie co drażni, ale przemilczę. I nie chodzi tu o znajomych, jak by co ;) Na dzisiaj to tyle. ^^ Niedługo się odezwę. Jak nie z myślami, to historyjkami, albo cytatami do poczytania. Dobrej nocy wszystkim życzę

 

a ten żart znacie? - 'dla Ciebie wszystko'

Info

Tylko obserwowani przez użytkownika kotekx33mrrr
mogą komentować na tym fotoblogu.