Spełnione marzenie. Najwspanialszy prezent urodzinowy jaki mogłam dostać. Znów kwiecień najcudowniejszym miesiącem w całym roku się stanie. Ostatni koncert nie był mi dany. I w ten oto dzień, upiłam się, słuchałam Anathemy i myślałam co też mogą teraz grać. Teraz nie, teraz będę całą sobą, a do tego Darren i Duncan. Będzie niepowtarzalnie.
Jest dobrze. Ale w ten urodzinowy dzień brakuje mi kogoś. Po tym śnie, w którym mnie przytulała, obudziłam się nie swoja i znów z tym bólem i dziurą w sercu. Powinno być zupełnie inaczej. Powinno.
bezsensowne poszukiwania
rozwiązań i ścisłości
gdy to w sprzeczności
mieści się tajemnica...
Utraciłem siebie w Tobie
Odnalazłem siebie w prawdzie
Utraciliśmy się w drodze
Odnaleźliśmy się w czasie
Anathema
Take Shelter
Użytkownik kosmatek
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.