hubertusowe piękności.
wczoraj treneiro pojeździł. mnóstwo pracy przed nami...
dzisiaj na 9 do szkoly i 1,5 h dodatkowych zajęć z chemii, potem ok 2,5h teren z Karoliną, Habibi oraz Luną. Cas znowu chciała zabić psa, ale dałyśmy radę. ogl z Młodej po tym terenie jestem bardzo zadowolona, w końcu coś pozytywnego. po południu jeszcze 2h korków, a wieczorem rodzinne oglądanie filmu z wesela sprzed 15 lat. wesoło było :)
jutro samotny teren, poszalejemy trochę.