powoli odpuszczający Bohun i jakieś mjyfmthbknhc na nim.
teren wspaniały. spędziłyśmy w lesie jakieś 2h, może trochę więcej. deszcz nas nie wystraszył. trochę mokro nam było jak już wróciłyśmy, ale obie żyjemy, więc jest dobrze.
jutro Młoda ma wolne + Adam jej kopytka ma zrobić. teraz pracujemy dopiero we wtorek. a tymczasem trzeba zabrać się za lekcje.