mój drugi ukochany ogieros <3
biedactwo miało łańcuch owinięty wokół tylnej nogi (na wysokości pęciny - oczywiście tak się wrosło wszystko jak kucowi...), bo uciekał z boksu. wcale mu się nie dziwię. z takich warunków to ja też bym uciekała:/ dodatkowo nad boksem nie miał dachu (spłonął w pożarze), więc jak padał deszcz to stał w bagnie...
dziś w końcu bd miała nowy telefon:D może nie jakiś najlepszy, ale mi taki wystarczy:) przynajmniej bd miała kontakt ze światem. tak więc zapewne jakoś od wieczora bd miała aktywny już na stałe mój poprzedni nr:)
Cas Cas Cas <3 tęsknie no.