photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Namiastka życia
Kategoria:
Opowiadania
Dodane 17 SIERPNIA 2013
232
Dodano: 17 SIERPNIA 2013

Namiastka życia

71

   - Dałam Ci stare ciuchy mojego brata, naprawdę stare, a i tak prawie w nich toniesz - ciemnowłosa nie może opanować spazmatycznych wybuchów śmiechu.
Spoglądam na nią niby urażony i wyjmuję z otwartej szafki miskę, nalewam do niej zimnego mleka prosto z lodówki, a potem zasypuję to wszystko płatkami. Zoë siada na granitowym blacie kuchennym i uważnie mi się przygląda wcinając kawałek pomarańczy, sok ścieka jej po rękach. Uśmiech zdążył zniknąć już z jej twarzy i z powrotem stała się poważna, milcząca. Obserwuję ją kątem oka i doskonale widzę, że nadal jest na mnie zła.
  - Przepraszam za wcześniej - zaczynam cicho. - Nie chciałem i...
  - Przeprosiny przyjęte - odwraca wzrok, patrzy teraz na swoje zwisające z szafki stopy.
  - Serio, to było przypadkiem - pogrążam się dalej.
  - Przecież mówię, że jest ok. Nic się nie stało! - prawie krzyczy wbijając we mnie swe bursztynowe spojrzenie.
Chwilę trwamy w ciszy, którą przerywa tylko delikatny szum muzyki płynącej z radia. Ona wciąż jest na mnie zła, a ja nie potrafię porządnie jej przeprosić. Powoli zaczyna robić się niezręcznie, kiedy nagle słyszymy głośne pukanie do drzwi.
  - To pewnie ten twój znajomy, codziennie tu przychodzi... - Zoë mruczy pod nosem ledwo zrozumiałe słowa, a potem zeskakuje z szafki i idzie otworzyć.
Znajomy? Jaki znajomy? Przed oczami przesuwa mi się milion twarzy, lecz żadna nie wydaje się znajoma. Żadna z nich nic mi nie mówi. Przypominam sobie jedynie, że przyjechałem do Los Angeles z kimś jeszcze...
   Z Willem.
Do kuchni wraca Zoë, tuż za nią idzie dwudziestoparoletni chłopak o czarnych jak smoła włosach i szarych, inteligentnych oczach. Ma ostre rysy twarzy, wydatne kości policzkowe, a jego zarost jest dokładnie zgolony. Mimowolnie zauważam, że jest ubrany w czarną skórę i dżinsy.
  - Dobrze Cię widzieć żywym - przybysz uśmiecha się i klepie mnie mocno po ramieniu, przez co z mojego gardła wydobywa się zduszony jęk. Dalej jestem obolały.
  - Will...? - patrzę na niego niepewnie, mój umysł jednak zaczyna pracować. Wygrzebuje z najciemniejszych zakątków różne twarze i miejsca, które najwyraźniej znałem, które coś dla mnie znaczyły.
  - Mówiłaś, że stracił pamięć? - ciemnowłosy zwraca się do Zoë.
  - Z kilku ostatnich dni na pewno, nie pamięta nawet wypadku - dziewczyna obserwuje mnie uważnie. - Przy jego urazie zanik będzie krótkotrwały, w przeciągu kilku dni powinien odzyskać swoje wspomnienia.
  - Jak szybko...
Will i Zoë pogrążają się w rozmowie, lecz nie potrafię się na nich skupić. Moje myśli krążą wokół tego, co jakimś cudem nagle rozjaśniło się w mojej pamięci. Ucieczka z Anglii, motocykle, wyścigi... Wszystko jest okropnie zagmatwane, ale to już jakiś początek...
  - Danielu, wszystko w porządku?
Staram się z powrotem skupić na rzeczywistości, Zoë patrzy na mnie zmartwiona, a Will opiera się z założonymi rękami o blat kuchennego stołu.
  - Czy to przypadkiem nie jest moja kurtka? - pytam go nagle.
Ciemnowłosy chłopak przez chwilę stoi tylko zdezorientowany, lecz potem odpowiada:
  - Tak. Pomyślałem, że Ci ją przyniosę...
Zdejmuje i rzuca mi moją część ubrania. Łapię ją w locie i od razu czuję, że coś jest z nią nie tak - jest sztywniejsza i do tego pachnie dość chemicznie. Will jakby czyta mi w myślach, bo mówi:
  - Musiałem oddać ją do pralni, żeby pozbyć się tej całej krwi.
Zamyślony kiwam tylko głową i zarzucam sobie kurtkę na ramiona. Przywołuje to niezliczoną ilość wspomnień, w których to na głowie mam kask i pędzę autostradą na czarnym motocyklu. To chyba dla mnie zbyt wiele, jak na jeden dzień, gdyż znów zaczyna boleć mnie głowa. Siadam przy stole i próbuję skupić się na tak prostej czynności, jak grzebanie łyżką w płatkach, jednak nawet to sprawia mi trudności. Albo środki przeciwbólowe przestały działać, albo nadal jestem zbyt osłabiony po wypadku. Z zamyślenia wyrywa mnie głos Zoë:
  - Mogę Was na chwilę zostawić samych? Mam masę papierów ze szpitala, które muszę przejrzeć i uzupełnić...
  - Jasne, idź - Will odpowiada, nim ja zdążę w ogóle otworzyć usta.
Przez chwilę odnoszę wrażenie, że Will patrzy na Zoë w jakiś dziwny sposób. Jego oczy są dziwnie zamglone i mają zaskakująco maślany wyraz. Jednak to wszystko mija, gdy tylko dziewczyna skupia na nim swoją uwagę. W końcu lekarka spogląda na mnie i odzywa się pytającym głosem:
  - Danielu?
Niezdolny do wypowiedzenia jakiegokolwiek słowa, kiwam tylko głową, ale to najwyraźniej wystarcza Zoë do podjęcia decyzji.
  - W razie czego, będę w swojej sypialni, lub salonie, gdyby coś się działo...
  - Spokojnie, damy sobie radę - przerywa jej Will.
Dziewczyna obrzuca nas jeszcze niepewnym spojrzeniem, a potem wychodzi z pomieszczenia. Siedzący obok mnie chłopak jeszcze przez dłuższą chwilę tępo wpatruje się w drzwi, w których zniknęła.
   Biorę do ust kilka łyżek płatków zaspokajając jednocześnie głód i pragnienie, dzięki temu ból głowy staje się nieco bardziej znośny. Gdy miska jest już pusta, podnoszę wzrok na mojego milczącego towarzysza.
  - Will? - zaczynam niepewnie, gdyż chłopak wydaje się nieobecny, zamyślony. W końcu jednak wraca do rzeczywistości.
  - Mówiłeś coś? - pyta.
  - Opowiedz mi o wypadku.
  - Na serio nie pamiętasz? - patrzy na mnie zdziwiony.
Nie odpowiadam, po prostu czekam, aż zacznie opowiadać.
  - Mnie trudno będzie to zapomnieć - zaczyna. - Nie widziałem dokładnie jak walnęła w ciebie ta terenówka, ale to co działo się potem... Kompletny chaos. Wszędzie krew, ludzie, pogotowie i tak dalej... Podobno sam wskoczyłeś gościowi pod koła.
  - Ale dlaczego? Przecież musiałem mieć jakiś powód - dopytuję.
  - Oj miałeś - Will uśmiech się krzywo. - Twój powód miał długie nogi, seksowny tyłek i dwoje dużych oczu.
Wzdycham zniecierpliwiony.
  - A tak naprawdę?
  - Tak naprawdę, to gdyby nie ty, to ten Twój seksowny powód leżałby pewnie teraz w kostnicy, lub na cmentarzu.
Może wypowiedź chłopaka nie jest zbyt jasna, ale potrafię dodać dwa do dwóch, a mój umysł stara się jak może, by cokolwiek sobie przypomnieć.
  - A tak w ogóle - kontynuuje Will - to dalej nas szukają. Musimy wyjechać, i to szybko.
  - Już ci mówiłam, że nie wypuszczę go stąd, dopóki nie dojdzie do siebie - do kuchni nagle wpada Zoë, patrzy gniewnie na Willa.
  - Ile słyszałaś? - chłopak odpowiada głosem wypranym z emocji.
  - Wystarczająco. Już o tym rozmawialiśmy. Daniel nadal wymaga stałej opieki medycznej. Zostanie tutaj, dopóki nie uznam, że wszystko z nim już w porządku.
  - Ja za to mówiłem Ci, że nie mamy zbyt wiele czasu, musimy jechać dalej.
  - Ale jego zdrowie...
Przysłuchuję się tej wymianie zdań z lekko rozchylonymi ustami, zaskakuje mnie swoboda, z jaką ta dwójka się ze sobą kłóci, jakby nie był to pierwszy raz. Jeszcze przez kilka minut się przekomarzają, lecz w końcu słowną bójkę i tak wygrywa Zoë. Will jest oburzony, ale skądś wiem, że ta jego złość jest udawana, a gdy tylko dziewczyna wychodzi z pomieszczenia on wzrusza ramionami i mówi:
  - Kobiety...

Komentarze

rossiie Ohohohoho:D Nieźle sie narobiło i świetny pomysł na opis Afrei:D Wiesz co jest fantastyczne? że umiesz sie wczuć w gadki facetów i są one nietuzinkowe..:D Podziwiam, że potrafisz pisać jako Afrei i jako Daniel
02/02/2015 0:08:54
opisyopowiadaniaa Cudowna część. :) Will i Zoe - coś z tego może być! ;D
19/08/2013 10:32:08
kopytkowe Dziękować ;3 Oj może, może ^.^
19/08/2013 12:18:39

blackdrems No, podoba mi sie ta część. Nie ma większej akcji, ale jest w pewnym stopniu zabawna wiec nie nudzi :P
17/08/2013 22:37:41
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 9
kopytkowe O żadnej nie słyszałam, ale przynajmniej będę wiedzieć, że nie warto :P
17/08/2013 23:51:07
blackdrems a polecasz jakieś ? coś w stylu Szeptem , może zahaczyć o wampiry, wilkołaki , coś w tym guście ?
18/08/2013 16:37:38
kopytkowe Hmm... Szczerze polecić mogę "Dotyk Julii", całą serię "Dary Anioła" oraz "Diabelskie maszyny"... "Bestia" jest też niczego sobie, dobre oceny ma "Podwieczność" lecz jeszcze jej nie przeczytałam. Co by tu jeszcze... Może seria "Strażnicy nocy", kolejna seria zaczynająca się od książki "Inne Anioły", do tego na pewno "Upadli" i "Pośredniczka"... "Ukryte", "Wybrani" i "Delirium" - trzy naprawdę genialne książki... Pewnie jeszcze bym coś wymyśliła :P Sporo czytam tego typu rzeczy.
18/08/2013 17:45:46
blackdrems dzięki, sprawdzę jutro co dostanę u siebie w bibliotece :D
18/08/2013 18:04:44
kopytkowe ;)
18/08/2013 18:10:19

opisyylove Ale ja tak kurdeee nie chcę. Ja jestem Dafrei forever. I to się nie zmieni. Never.
Mogę to czytać w kółko. All day, all night <3
+ u mnie nowe ^^
17/08/2013 23:08:53
kopytkowe Hihihihi, powinniście być zadowoleni z tego, co niosą przyszłe części :D
Zajrzę :P
17/08/2013 23:12:52

mirza Przeczytaaałaaam :3 Już mówiłam, że lubię Zoë, ale powtórzę jeszcze raz - lubię ją, bardzo ją lubię. Ma takie fajne cechy charakteru, że nie wiem. I co znowu kombinuje Will? Nie może poczekać, aż jego kumpel dojdzie do siebie? :c
Tyle pytań... Nieźle budujesz napięcie.
U mnie nowa część, ta, nad którą ostatnio tak biadoliłam. ALE nie polecam zabieranie się za jej czytanie, jeżeli masz jakieś tyły do nadrobienia, bo spoilery i te sprawy. Popsujesz sobie ewentualną zabawę.
17/08/2013 22:31:03
kopytkowe Bardzooo mi miło teraz :D Staram się jak mogę jakoś ubarwić to opowiadanie, bo jak na razie średnio mi się to wszystko podoba xD
Muszę ponadrabiać i przeczytać te Twoje miłosne wojaże ;3
17/08/2013 22:35:07
mirza Nie wiem, ile masz do ponadrabiania, ale dopinguję XD
17/08/2013 22:50:52
kopytkowe Ahahah, dzięki :P
17/08/2013 23:11:45

kopytkowe Niestety dłuższa już być nie mogła, a gdybym zmniejszyła czcionkę, to już chyba nic byście nie zobaczyli :( No ale tak poza wpisem chcę zadedykować tę notkę użytkowniczkom: Lazuryt00 oraz Sera. Dziękuję Wam za to, że po prostu jesteście ;* Tej pierwszej za kopniaki do pisania, a tej drugiej za denerwowanie mnie, kiedy nie trzeba xD
Edelline
17/08/2013 22:19:16
lazuryt00 < 33333333
17/08/2013 23:07:27

lazuryt00 - Oj miałeś - Will uśmiech się krzywo. - Twój powód miał długie nogi, seksowny tyłek i dwoje dużych oczu. Oh my god xD
HAha, boska część :D Ale mówiłam że nie chcę W + Z :c
MASZ SIĘ MNIE SŁUCHAĆ! xd :C
Nie no, boska część.
Mam chyba głupawkę.
HYHY.
17/08/2013 22:43:32
kopytkowe To zapewne wszystko przez to, że takie długie to wyszło xD Mówiłam Ci, że mój mózg jest oporny :D
17/08/2013 22:45:30

przepelnionaradoscia Cudowne! *.*
Jak zwykle zresztą <3
17/08/2013 22:30:00
kopytkowe Dziękuję ;**
17/08/2013 22:31:51

Informacje o kopytkowe


Inni zdjęcia: Bocian czarny slaw300Teraz i na wieczność samysliciel3527.7 idgaf94Dno i odbitka pamietnikpotworaOSTATNIE KSIĘŻYCOWE ŚWIATŁO xavekittyxTo nie reklama. ezekh114;) virgo123Patrz pod nogi bluebird111548 akcentovaNA DOBRANOC :) halinam