Piłkaaaa <3
Tak się zaczeło, tak jest do dziś :3
Tym bardziej cieszy prezent jaki sobie sprawiłem wczoraj na Dzień Dziecka. Strzelając jedyna bramkę w meczu :D
I to nic że spowodowało to zmiane koloru mojego uda, przytarcie szkliwa, i wstrząśnienie błędnika. Ważne że wpadło! ^.^
I te głosy z trybun "ooo jak on to zrobił?", to dla takich słów wszyscy trenujemy, wyprówamy z siebie żyły, i przelewamy litry potu :3
Czyż nie ?
Chudnę chudnę, trochę za wolno ale przynajmniej stale :D
7dni, 8 treningów ! Można!? Można :)
Iii
Najlepszego dzieciuchy! ;**
"Nieważne jaki bój toczymy ze światem..."