dlaczego mimo wszystko ufamy osobą które mówią nam - na zawsze , na zawsze razem , na zawsze przyjaciele , zawszę będę , zawsze możesz na mnie liczyć ... mimo że kiedyś na tych słowach się przejechaliśmy wieżymy w nie mimo wszystko zapominając o tym jakie mamy na nich doświadczenie i dajemy całego siebie produkujemy się żeby wykazać się i spełnić to "zawsze" a jeden zły ruch i słowa zawsze , na zawsze , obiecuję zmienia w pył i nagle zostajemy z niczym , nikim to jest złe ! nie warto komuś KURWA obiecywać z świadomością że 50% to to że się tego nie spełi a nie spełnione obietnice bolą strasznie nie ?
-kontekst