Zdjęcie jest świetne. Walić jakość. Jak to Luthien stwierdziła, robione kalkulatorem, ale prawidłowo, bo na matmie. Czy tam kółku. Dzisiejszym. Byłam na nim, i nawet cośtam wyliczyłam!
Na obrazku widać napisy i tą kasjerkę z komixxów. To znaczy nie wygląda ona jak ta oryginalna, ale wiadomo osochozi ;D
Czytacie Duże Ilości Naraz Psów? Nie? Jeśli nie znacie kultowych jogurtów w Realu za złoty dwajścia dziewięć to macie minusa. Byczego. Jak stąd do Torunia. Albo do Warszawy, bo Toruń jest zły*. Nie mogę Wam teraz tego pokazać, ale jak znajdę, to dam znać xD
Ogólnie to lamię. Tak na całą długość. Ostatnio coraz częściej. Mam lenia, i nic mi się nie chce robić, czyli nie będę pisać, co ja takiego wyprawiałam. To ma związek z biletem ze zdjęcia (albo z jego bliźniaczym bracholem).
Mam różowe skarpetki i znowu świat się do mnie uśmiecha ;D
Lesio znów odwiedził VI LO. Nie pokazał się jednak wszystkim. Szczerze, to nikt oprócz Dziewiątki go nie widział.
A Hallelujah w jego (Szymona) wykonaniu jest mistrzowskie!
Wkurza mnie pewien kolega chodzący do liceum. Czemu nie może mieć lekcji z dala ode mnie, tak jak w rok temu? Czemu jego klasa łazi za naszą 3Age? Ja się pytam. Nienawidzę go. Nie odezwę się do niego. Nigdy więcej.
Jestem pogromcą elfów ;D A raczej elfa. Mam cios krytyczny na Luthien - jeden mały ruch dłonią, a ta już leży i się skręca xD Rządzę, prawda dziubasku?
Na zakończenie walnę Wam iście epicką piosenkę:
Throw your sword through the memories
Embracing your bleeding heart
Don't follow the shadows they ain't for real
Like guiding stars
Turisas
Ensiferum
Korpiklaani
Manowar
Sabaton
Charon
Mike Oldfield**
PS.: O 6 nad ranem zapindalając PKSem do szkoły nabrałam ochoty na czysty, prawdziwy thrash metal. Oczywiście dostałam rage'a bo aktualnie na telefonie nie mam nic takiego :/ Trza było się iście zacnym Manowarem zadowolić.
*A Korpiklaani i Eluveitie są lamerscy, bo wolą w zapyziałym Toruniu koncertować, a Bydgoszcz stoi z boku i płacze.
**Świetnie się przy nim matmę robi.