Dosłownie WSZYSTKO jest pozaczynane. I o dziwo pamiętam nawet początki książek zaczętych pół roku temu.
Dzisiaj wypada termin ostatecznego oddania trzech książek z mojej ruskiej biblioteki. Coś im nie pykło, bo od wczoraj do jutra mają zamknięte.
Chwała Krzychowi, który nie ma co robić z książkami i pożycza je na prawo i lewo :D I Marysi, bo od niej też jest pewien procent. I doosead'owi, bo to przez niego czytam Metro.
Nie uważacie, że w 1 minucie w 2 Minutes to Midnight Brusio śpiewa 'don't you whore or gay (...)'? No jak byk xD
Nie chcę już grać. Nie umiem. Pantheon mnie na midzie ściska 0-6 >.<
O, wiecie, że mam DeviantArta? Aż przyjemnie śledzić tych gupich gupków którzy dodają tą moją biedę do Fejworitów. Żal dupę ściska xD
Znalazłam przezajebisty pędzel, prawdopodobnie przerzucony z Photoshopa, którym się mistrzowsko cieniuje, zamierzam go gdzieś wykorzystać.
Nie mam zielonego pojęcia, jak na 2,5 cm kwadratowych mam przerobić czaszkę na małego Karthuska. Albo pieska z zeszytu cytatów na Talona. Został mi jeden dzień. >chlip< Do tego trza ruszyć dupsko i narysować Sailor Gankplanka (wtf omg jak to kurwa zrobić?).
Widzicie. A ciągle narzekam, że nie mam nic do roboty.
Dlaczego mój Taric 35 razy znalazł się w czyichś ulubionych? Pojebało czy co?
Kocham czekoladę, komputer i muzykę z Braida*.
I dlaczego jestem szczęśliwa jak nigdy dotąd? Ja naprawdę czuję się tak świetnie, że mam ochotę tą radość rozdać wszystkim :) To się trzyma już z jakieś 2 miesiące... I pobędzie chyba do końca pierwszego semestru, kiedy to okaże się, że z bioli stać mnie na co najwyżej dwóję xD
Mam pióro z My Little Pony! Coraz rzadziej przerywa, me gusta!
Uwielbiam Was, i to, że cokolwiek nie napiszę na tym szitowatym fotoblogu to dostaję +20 do liczby wyświetleń. Jednorazowo na jeden wpis.
Mój Engrisz jest w opłakanym stanie. Nie będę mieć nic wyżej niż 3 na półrocze, mimo to dogadam się nawet z kolesiem z Malezji, który robi zajebiste Vladimiry.
Czaję się na autobiografię Ozzy'ego!
Iron Maiden
Ozzy Osbourne
Rammstein
Sunrise
Judas Priest
* tam Mike'a Oldfielda zeskrzypcowali!