Chciałbym to rzucić...

Cholerka, człowiek myśli, obejrzę film, pośmieje się, będzie lepszy humor, po czym film okazuje się kompletnie inny od tego co znajduje się w jego opisie i robi w głowie kosmos, zamęt, po czym zostawia niedosyt, swoistą ciekawość dalszych losów... Cóż, chyba to nie był dobry krok, no ale spoko, film był niesamowity, świetnie pokazał działanie jednego z największych syfów naszych czasów... No ale nic, słuchawki na uszy, 'Knajpa Upadłych Morderców' na Discmana i lecimy z ustawianiem sobie wszystkiego w głowie na nowo... Jutro kurs? Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze;) Choć dziwnie się czuję myśląc o tym, że od 9 do 15 siedzę na zajęciach z doradztwa psychologicznego... Nie wiem jak ja tam ogarnę - no ale cóż, jakoś to będzie ;D W środę 9-13:45 a czwartek sam nie wie wiem, wstępnie od 13:30-15 choć wszystko się może zmienić, więc kurcze tak troszkę jak w szkole ^^ Zawiercie na codzień? ;D Oj jak dawno tak nie było :D Oby do piątku i premiery #TBZD a później w niedziele balujemy na 18'stce ;) Zmykam do muzyki ;)

'...Młodość jak butelki bite o blaszane garaże

tamte czasy nie wrócą, butelki nie będą całe.
Może przyjdzie ktoś następny, pozbiera szklane odłamki,
ułoży z nich witraże, oprawi w ramki,
na starość usiądziemy, policzymy swe rany,
w wiklinowym fotelu z kubkiem gorącej herbaty...'