Oglądając nowy klip Onara urzekł mnie ten widok... Mam takie małe marzenie, siąść na dachu jakiegoś wieżowca w wielkim mieście, doczekać zachodu słońca i obserwować zachód słońca za tymi wszystkim blokami, wieżowcami, to musi być piękne... Jakoś tak dziwnie, czasami myślę o znalezieniu sobie jakiejś samotni, wziąć ze sobą muzykę i odetchnąć od tego całego szumu, wszystkiego wokół... Chciał bym jak Pelson mieć swoją ulubioną ścieżkę po mieście, znaleźć jakiegoś przemytnika emocji do mojego życia... Tym czasem wydaje mi się, że ciąży na mnie jakieś piętno, jakiś ciężar...
'...Idę podwórkiem nie jak król, to wędrówka mnicha
Kroki ubrane muzyką, którą ledwo słychać
Parkowe alejki zerkają tu na piechura
Na nogi na poszyciu liści, głowę w chmurach
Matka natura kołyszę chore dziecko
Chrome od biczy, wichru bite, było za często
Czuję, że wlokę się sam...'
Inni zdjęcia: Na krańcu Świata bluebird11M. wanderwarDziś klaudiasara47Winko. purpleblaack:* patrusia1991gd658. naginiii:) nacka89cwaJa patrusia1991gdJa nacka89cwaUmrę próbując lookpic