Nie mam zdjęć , więc dodaję jakieś ze słit sikstin Yski na rurach <3
Główka mnie boli. Mam lekki katarek. Naumiałam się z polskiego. I już wiem co to metonimia i antropomorfizacja :) Jaka ta wiedza jest łatwoprzyswajalna... aż się sama sobie dziwię... Ale to się okaże.
Noo, w październiku kolejna *atrakcja* można powiedzieć dla mnie, półmetek, na który zaprosiła mnie Cap :*
Nie mogę się przyzwyczaić do identyfikatora, jakoś tak dziwnie mi...
Jutro siedem godzin... Ale luzy, 2x angol, polak, niemiec, hista wos i chemia.
Trochę sie odstresuję z muzyczką, pod prysznic i spać. Noo, ale jeszcze zerknę w tak zwanym międzyczasie na meczyk, bo jakoś mnie ciekawi czy w końcu wygrają ze szwabami... no, może chociaż zremisują.
___________________________________________
Antytezą miłości nie zawsze jest nienawiść, bywa nią inna miłość.
Edit: może by się tak za wordpressa wziąć? Chcecie go czytać, czy nie ? :)
Pytania?