I już po :) meeeeeeeeeega impreza!
Weselne tańce, 18 litrów cytryny, miejscowe wieśniaki, wywalona szyba, rany wojenne i jeden ziomeczek w szpitalu ;)
A ja wytańczona za wszystkie czasy.
Szkoda tylko, że sołtys już nas tam więcej nie wpuści.
No i absolutny hit PRZYJĘCIA:
Maxel - Zaproś mnie do swego domu
a tak poza tym to
przydałoby mi się urządzenie facetów w czerni służące do kasowania pamięci
;( aj fil eszejmd