Tak więc to oficjanie koniec. Natalia postanowiła urwać ze mną kontakt wszelki, zablokowała gdzie się da i "wywaliła" ze swojego życia.
Dodała na sam koniec że nie wie czemu ale czuje do mnie nienawiść.
Do mnie?
Chociaż to nie ja ją zdradziłem kilkukrotnie, i to nie ja ją zostawiłem samą po roku.
W dodatku po wybaczeniu tego byłem nadal blisko, wspierając i wysłuchując.
To jest z jednej strony tragiczne a z drugiej śmieszne.
Po tym wszystkim odrzuciła moją przyjaźń.
Cóż, mam nadzieję że nigdy nie zostanie sama, i nie będzie tego żałowała. Niech jej się wiedzie dobrze, tak jak tego pragnąłem będąc z nią.