Mądrzeje.
"Myślę, więc jestem" - zaczynam istnieć.
Nie ufam tak naiwnie.
Nie krzycze, nie krzywdze tak zadufanie.
Myślę nawet, że paru osobom należy się ode mnie "Przepraszam"...
Zaczynam się uczyć żyć.
Powoli.
Okrywam siłę dotyku dłoni, siłę uśmiechu. Ważniejszy stał się spokojny sen obok Ciebie, niż bezsensowna noc spędzona w knajpie czy klubie.
Bajki o Kopciuszku to nadal tylko bajki. One się nie zdarzają " w realu". Zamiast marzyć, wzdychać do Ashley'a zaczynam dostrzegać Mój Skarb.. tuż obok!
Codziennie odkrywam na nowo.
Codziennie coś nowego.
I patrze z uśmiechem i spokojem w oczach.
Spokojem...