Może zacznę od tego, że witam po długiej nieobecności. To nie było zaniedbanie fbl, tylko po prostu dużo obowiązków. Na szczęście, wracam z Nimi w chwale. Nie, żeby to nowe życie było, jest wciąż to samo, ale lepsze. Codziennie jest lepsze, jakby na nie nie patrzeć. Wszyscy wierni fani teśknili zapewne za wspaniałością moją. Zajmijmy się miłościa. Kuuuurde, ja i tak Was kocham. To jest miłość jakby matczyna, jednakże różni się od tamtej owej doskonałością, ja jestem ideaaalnaaaaa. xd
Tak poza tym kolejny obraz miłości widać na zdjęciu. Jest to miłość ONA- ONA-ON. Ja Ona i śmietnik <3 On jest zbawiający.
Najlepsze jest miłość platoniczna, której definicji jako tako nie znam, więc się nie zagłebiam, ale jeżeli Waas to nurtuje istnieje takie coś jak goole.com. Zajebibi, jacy tam szerokopojętni ludzie piszą, widzą aspekty nowe, mają inwencje, inicjatywy, są kreatywni. <3 Znają się na miłości platonicznej. Ohhh.
Poza tym jeszcze jeden rodzaj. Miłość żelazna. Taka jak w 'Ogniem i mieczem'. Ogieeeń był, mieeecz (Szcześniak) był. Szczęscie zapłonęło. Żyli długo i szczęśliwie, co mnie wkurvivi.
Ja Was wszystkich loooof, loooof. Wy moje Kupy jesteście. <3 Z wyjątkami. (mój partner, nie życiowy, ten balowy; jeden taki z kolegą jednym; prócz tego, taa.. Ona.. xd)
Natt.