Pierwsze tygodnie ;)

Gdy Cię pierwszy raz pocałowałem 22 lipca poprzedniego roku spowodowało to bardzo wieki uśmiech na mojej twarzy. Tak samo jak siedzenie na tarasie dnia poprzedniego. To właśnie tego dnia dostałaś ksywę "wiewióra", a w moim telefonie byłaś zapisana "Wiewiórka Kochana". Gdy w piątek pojechaliśmy do Łodzi i się kręciiśmy w kilka osób też było bardzo fajnie. Wtedy dostałem bardzo namiętnego smsa z Twojego telefonu napisanego nie przez Ciebie.

Po następnych dwóch tygodniach udało mi się Ciebie namówić i 4 sierpnia stałem pod Twoją bramą cały zdenerwowany i zestresowany. Ja uważam, że dzień był fajny. Od 13 do.. No właśnie. Dzień się szybko nie skończył, bo opiekowałem się Tobą do rana. Wliczając w to przyniesienie koca, zrobienie kanapek i siedzenie przy stole na Twoim tarasie.

Na drugą randkę już się namówić dałaś szybciej, bo zajeło to tylko 5 dni. Tego dnia spotkaliśmy się już wcześniej, bo o 10:58, lecz skończyła się o 4 w nocy. Szczerze nie pamiętam dokładnie jak ten dzień spędziliśmy.

Idąc dalej w wakacje mieliśmy bardzo fajne kilka tygodni, a od 20 lipca oficjalnie również na facebooku. No nie można zapomnieć o 3 września gdy w dzień leżeliśmy na kanapie w salonie oglądając "Coyote Ugly", a skończylismy wieczorem na wyznaniu "Kocham Cię".

Tak, kocham Cię i minął już rok od naszej pierwszej randki, a ja nadal za Tobą szaleję. Chciałem Ci przypomnieć jak było rok temu i powiedzieć, że za rok chce aby było tak jak w tym. Naprawdę Cię kocham, a nasze sprzeczki powinniśmy brać następnego dnia z uśmiechem, bo jakby Nam na sobie nie zależało to przecież byśmy się nie kłócili.

To tyle, It's All About Lovin' You

Kocham Cię :*