ludzie nie płaczą dlatego, że są słabi, tylko dlatego, że zbyt długo byli mocni.
świetne stwierdzenie, które możemy zaobserwować na powyższym zdjęciu. zdjęcie nie moje ale już nawet nie mam co dodawać.
żyję, jakoś, ale zawsze żyję, nie? dostałam nawet dziś dwie piątki, niemożliwe
jutro mam sprawdzian z geografii, o słodki jezu. dzisiaj miałam z polskiego i dzięki Bogu lajtowo poszedł.
słucham myslovitz i much na przemian, jestem w stanie przytłumionego lęku i niepokoju, pamiętam lepsze czasy...
zima wprowadza mnie już od dłuższego czasu w stan lekkiej depresji, otułmanienia i ogólnego rozbicia. zima i to, że nie ma mamy...
Nowy dzień tak bardzo sie go boisz!
Nieprzytomna z bólu czekasz na sen
Nowy dzień tak bardzo sie go boi
Nieprzytomna z bólu czeka...
[ muchy - nieprzytomna z bólu <<cover>> ]
ostatnio jedną z totalnie dołujących mnie piosenek jest hole - dying czyli tak zwane Kurt tribute. eh. sama postać Kurta jest mi bardzo bliska, Courtney też lubię, a ta piosenka oddaje taki ból. Jeszcze to " remember, you promise me!". Załamuje...
a miłość? oj proszę was. już lepiej nie mówić. już nawet to olałam. bo on mnie olał ja też to olałam i jest równowaga w przyrodzie, nie ? o tak to się ma :
Dzwonię przez pomyłkę - sprawdzam czy zmieniłaś numer.
Dzwonię przez pomyłkę - nie odbieraj, nie odbieraj!
Dzwonię przez pomyłkę - i tak pewnie masz już kogoś.
Dzwonię przez pomyłkę - nie byłbym zadowolony
[ muchy - dzwonię przez pomyłkę]
najbardziej śmieszy i zadziwia mnie to w piosenkach, że oddają mój nastrój, sytuację i wszystko. zawsze znajdzie się jakaś odpowiednia piosenka...
debilna notka o emowskim zabarwieniu ale wybaczcie, tak żałośnie przedstawia się mój nastrój. AMEN.
i wanna be a good solider of Christ !