Ryj mój krzywszy niż zawsze, no ale. Wstawiłabym coś ciekawego, ale co tu wstawiać jak w domu siedzę. Norwegia zawsze mnie motywowała do robienia zdjęć - ale tam jest czemu robić zdjęcia, a tu... nevermind. Czas leci, leci i leci... W sumie dobrze się dzieje - nie narzekam, trochę mnie to martwi, bo zawsze po dobrym przychodzi złe niestety, ale narazie staram się o tym nie myśleć. Spędzam sobie dni nołlajfiąc, a co tam. Tumblr, Twitter, Fejsbuk >D Kurdę, nigdy nie myślałam, że ludzie z internetu mogą stać się tak bliskimi dla ciebie ludźmi, to takie wspaniałe. I muzyka, wypełnia każdą minutę, muzyka i przyjaźń. I chodź nieraz dostajemy po dupie i jesteśmy w tarapatach to w tym wszystkim jesteśmy razem. Jest okej, po prostu... No może by było okej gdyby mój mąż nie był na mnie totalnie obrażony :( XD" Jezu, przez te święta rozleniwiłam się jeszcze bardziej...
motivate me, I wanna get myself out of this bed,
captivate me, I want good thoughts inside of my head,
if I fall down would you come around and pick me right up off the ground?
ze specjalnymi podziękowaniami dla Kam mojej kochanej :* dziękuję, za to, że jesteś.