Nie zezarło jakości tylko się Basia przestraszyła bo coś pikło w aparacie xD. i rozmazane troszkę.
Brzydka twórczośc Michała. -.-
Ale Bsia schudła o.o ale cudna jest teraz to już w 100% wygląda jak big haflinger *-*
A dodałem innego kobyła bo już stajennych było duuużo xD.
I widać mnieee łuhuhu ;3
Sobota w stajni zawsze spoko. <3
Znowu rowerem dobrze mi się jechało i to moje śpiewanie w drodze powrotnej hahhaahha.
Na początku były jazdy itd.
Klaudia najpierw na Dropie potem jakaś dziewczyna.
Wyczyściłem Wikuuu pan Krzysiek wychodzi i: ' świeci się jakbyś na zawody jechał albo wystawę.'
Miałem ubierać ale ni mogłem założyć ogłowia -.- pan mi założył bo zadzierała łeb a ja nie dostawałem.
Siodło które potem zmieniłem :P Bo na tym się ślizgałem i potem pan K znowu: 'Jak chcesz jechać na zawody to
musisz nawet w ślizgającym jeździć.' <to było odniesienie do czyszczenia> ;3
Najpierw z Dynią trochę kłusa koń anioł po prostu potem Dynia na lonżę a ja miałem pół placu.
Czasami kombinowała ale fajna była dość trochę kłusa, duużo stępa i do stajni ;>
Takie tam potem różne rzeczy xD. siedzimy w siodlarni i pan ubierał Begonię.
'Z koniem trzeba stanowczo nie tylko dobry konik, dobry konik gili gili i kop cię w dupę.'
Potem przyjechała jakaś rodzina na teren w ręce i kolejny tekst: 'Przymierzać te gorcki' <tj. kaski>
No i pit pitu do domuu.
Padam na ryj i żrem piasek. ;<