3 miesiace a ja dalej sobie nie radze, czy napewno tylko 3 miesiace ? moze to juz 1,5 roku
piszesz mi ze jestem sam sobie winien, dlaczego ? dlaczego nie potrafiłas sie otworzyc powiedziec o wszystkich bolączkach dlaczego nie powiedziałąs o odczuciach przy złamanym pierscionku? czy napewno tylko ja jestem winien ? nigdy sie nie dowiem.
boje sie nadchodzacej jesieni, patrzenia za okno przy herbacie jak deszcz pada słuchajac kiljańskiego
naszło mnie własnie pytanie kto komu musi bardziej/wiecej wybaczyc i czy jest to wgl mozliwe ?