No to tak... Czy wszystko zależy od głupiego losu?
Weźmy na przykład taką sprawę jak miłość.
Zawsze to jest przypadek? A może ten Amor lata i strzela na oślep? Jak tak, to ZABIĆ DRANIA!
No dobra... Zabiorę mu twe strzałki i sobie sama postrzelam... Moze trafię w jakiegoś fajnego kolesia xD
Co do przypadków losowych... Ponoć wszystko można wyliczyć... Wszystko zapisane jest w liczbach...
Szczerze - ja w to nie wierzę!
No dobra jest taki jeden, co się mi podoba... Niedługo jakiegoś ataku dostanę od patrzenia się na niego, albo mi oczy wypłyną xD //to będzie widko xD//
Ale skąd mam wiedzieć jak np... dobra przemilczę to xD
Nie o tym chciłam pisać xD
Często zadaję sobie pytanie... Jak by to było, gdybym żyła w innym kraju?
Weźmy na przykład taką Japonię //tam to bym chciała nawet umrzeć xD// - gdybym była od urodzenia Japonką, to znalazłabym odpowiednika takiej kochanej przyjaciółki Justin? Albo zwariowanego Fenia i wiecznie mającego rację Sylvana?
Watpię w to... Chociaż... Może...?
A co do reszty? Czy rodzinkę miałabym taką samą?
Może...?
Czy moja osobowość, mój charakter, było by take same?
Może...?
A zainteresowania? Skoro interesuje mnie Japonia, to dalej bym się nią interesowała, czy może jakiś inny kraj wskoczyłby na to miejsce?
Może...?
Czy uczyłabym się w podobnym typie szkoły, kształciłabym się na logistyka, czy może na bio-chemika?
Może...?
Takich pytań można zadawac wiele. I na nie wszystkie jest jedna odpowiedź - Może...?
Dobra przestanę sobie zadawac pytania bez odpowiedzi i serdecznie pozdrawiam:
Justin, Betii, Dirke, Paulo, Ziutę, Agniesię, Martyneckę, Olcię, Olega, Madzię, Macka i żeby nikogo ze znajomych nie poylic to całą klasę 2B z SLO i 1Al z ZS 2.